2. Święto Zesłania Ducha Świętego

Tekst kazalny: 1 Kor 12,4-11:
A różne są dary łaski, lecz Duch ten sam. I różne są posługi, lecz Pan ten sam. I różne są sposoby działania, lecz ten sam Bóg, który sprawia wszystko we wszystkich. A w każdym różnie przejawia się Duch ku wspólnemu pożytkowi. Jeden bowiem otrzymuje przez Ducha mowę mądrości, drugi przez tego samego Ducha mowę wiedzy, inny wiarę w tym samym Duchu, inny dar uzdrawiania w tym samym Duchu. Jeszcze inny dar czynienia cudów, inny dar proroctwa, inny dar rozróżniania duchów, inny różne rodzaje języków, inny wreszcie dar wykładania języków. Wszystko to zaś sprawia jeden i ten sam Duch, rozdzielając każdemu poszczególnie, jak chce.

Chciałabyś mieć siostrzyczkę czy braciszka? – pyta ksiądz w czasie odwiedzin duszpasterskich, wskazując na brzuch mamusi dziewczynki. A ośmiolatka odpowiada: Czasem, proszę księdza, trzeba brać po prostu to, co daje nam Pan Bóg.

Ta cudownie przemądrzała odpowiedź, rozwiała także moje wątpliwości, w temacie wyboru spośród obfitości charyzmatów Ducha Świętego wymienionych przez Apostoła w Liście do Koryntian. Dar przemowy, mądrość, wiedza, dar proroctwa, dar cudów, dar języków i rozróżniania duchów.

Funkcja lidera, dyrygenta, diakona, proboszcza, organizatora, lektora, duszpasterza środowiska sportowców, naukowców, żołnierzy, katechety, ewangelisty, solisty, chórzysty, koscielnego, grabarza, ogrodnika, pomnika, wystawcy, wydawcy, wikariusza, biskupa, budowniczego mostów albo lekarza dusz… Co wybrać, kim zostać, kim być? Jaką mam pójść w życiu drogą? Które posługi są najważniejsze, a które pomniejsze? Czy wszystkie tak  samo istotne, a może w hierarchiach ładnie ułożone?

Już sama fraza „I różne są posługi (…)” kieruje mnie do staropolskiego pachoła, pachołka, czyli człowieka do różnych posług przez jego pana wykorzystywanego. A któż z Was chciałby dziś takim pachołkiem zostać? Pytanie raczej retoryczne.

A jednak żyjemy w świecie różnorodności rzadko pojednanych i rzadko bezkonfliktowych. I rzadko albo wcale mamy wybór i wpływ na to, kim się rodziny: chłopcem czy dziewczynką, Niemcem czy Polakiem, sługą czy panem, mistrzem czy sprawnym inaczej.

Myślę, że Św. Paweł widząc bogactwo i światową obfitość portowych targowisk w Korycie i w Korynckim Kościele odczuł głęboką potrzebę jedności, pokoju i współpracy tych wielu sił, poglądów i ludzkich indywidualności tam obecnych. Odczuł potrzebę jedności rodzącego się Kościoła Jezusa Chrystusa i Jego Ewangelii.

Kiedyś pod wieżą Babel Bóg pomieszał ludziom języki, ale teraz w czasach Kościoła ma być tak – nie ma już Żyda ani Greka. Niestety, często zapominamy o tej pięknej idei jedności. Zapominamy nawet o samym apostolskim pomyśle na jedność: Różne dary Łaski, lecz Duch ten sam. Różne posługi, lecz PAN ten sam. Różne sposoby działania, lecz Bóg ten sam. Różne przejawy Ducha, lecz pożytek – wspólny.

Zatem taka mała jest każda ludzka władza, bo wszystko sprawia Duch, „rozdzielając każdemu poszczególne, jak chce”.

Panie Jezu, dziękuje Ci, że stałeś się Sługą wszystkich i Panem wszystkich.

Dziękuję Ci za to, że stałeś się moim Sługą i moim Panem.

Amen.

ks. Piotr Szarek