Tekst kazalny: Ewangelia Jana 10,11.27.28:
Ja jestem dobry pasterz.
Owce moje głosu mojego słuchają i Ja znam je, a one idą za mną.
I Ja daję im żywot wieczny.
Dzisiaj na polach Starego Bielska nie widzimy już pasterzy.
W dawnych czasach pasterze pilnowali swych stad. Dzisiaj funkcję tę sprawuje elektryczny pasterz, dzięki któremu zwierzęta hodowlane nie mogą wyjść poza obręb danego pastwiska.
Bardzo dawno temu izraelscy pasterze mieszkali w namiotach, aby wygodnie mogli się przemieszczać.
Pasterze pilnowali swoich owiec sumiennie, gdyż bali się, by któraś z nich nie zaginęła.
Palestyńscy pasterze hodowali owce przede wszystkim dla ich wełny, i dlatego mając owce przez długie lata, nazywali je nawet po imieniu. Przywoływali je, a one znając głos pasterzy, zawracały i przybiegały do nich.
Jak tamte odległe dla nas czasy i wypowiedzi Jezusa o dobrym Pasterzu, mają się do naszego życia?
Co Jezus chce nam dziś powiedzieć? Wczytajmy się w Słowa Ewangelii:
„Ja jestem dobry pasterz.
Owce moje głosu mojego słuchają i Ja je znam, a one idą za mną.
I Ja daję im żywot wieczny.”
Dobry Pasterz to ten, który przychodzi do owiec i nie skrywa złych zamiarów, ale chce, aby owce Go poznały. Przychodzi dla dobra owiec i zdaje sobie sprawę, że gdy je nie przypilnuje, mogą zostać porwane przez dzikie zwierzęta.
Dobrym Pasterzem dla nas jest Jezus, a my Jego owcami.
Jezus w tym samym rozdziale Ewangelii tak mówi o sobie:
„Ja jestem dobry pasterz.
Dobry pasterz życie swoje kładzie za owce.”
Jezus jako dobry Pasterz życie oddał za nas, tam, na Golgocie, abyśmy mogli wierząc w Niego, żyć wiecznie.
I tak jak dobrzy pasterze myślą o zapewnieniu bezpieczeństwa swoim owcom, tak Jezus przez swoją ofiarę, chce nam zabezpieczyć przyszłość w niebiańskiej ojczyźnie.
„Dobry pasterz życie swoje kładzie za owce”.
Jezus wziął na siebie wszystko to, co my z żalem i skruchą Mu wyznajemy, czego się wstydzimy.
Już w Starym Testamencie czytamy:
„Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich” (Izaj. 53,6).
Ten rozważany przez nas fragment Ewangelii o dobrym Pasterzu jest pełen ciepła, zapewnień o ochronie, o prowadzeniu, o zbawieniu.
Jezus nazywając siebie dobrym Pasterzem udawadnia, jak cenni jesteśmy dla Niego. On poświadcza Bożą miłość.
W innym miejscu tego 10-ego rozdziału Ew. Jana czytamy:
„… owce słuchają jego głosu, i po imieniu woła owce swoje, i wyprowadza je.
Gdy wszystkie swoje wypuści, idzie przed nimi, owce zaś idą za nim, gdyż znają jego głos”.
Co ważnego przypominają i uświadamiają nam te słowa Jezusa?
On zna każdego z nas i woła do każdego z nas. Woła poprzez swoje Święte Słowo i widzi, co dzieje się w naszym życiu.
Widzi naszą radość, ale także smutek. Widzi nasze cele, zadania, ale także nasze niepowodzenia.
I tak jak dobry Pasterz, nie przechodzi obojętnie obok potrzebującej owcy.
Jednak należy odpowiedzieć sobie na ważne pytanie:
Czy wsłuchujemy się w głos dobrego Pasterza – Jezusa?
A może potrzebujemy, aby dobry Pasterz zaczął nas nawoływać, szukać, gdyż postanowiliśmy wybrać inną, krętą drogę?
A może potrzebne jest nam uderzenie z procy, tak jak czynili to pasterze w Palestynie, aby owca zawróciła?
Słuchajmy głosu Jezusa, aby doświadczać jakim dobrym Pasterzem jest
także dla nas, aby doświadczyć tego, co wyraził król Dawid w swym
Psalmie 23:
„Pan jest pasterzem moim,
Niczego mi nie braknie.
Na niwach zielonych pasie mnie.
Nad wody spokojne prowadzi mnie.
Duszę moją pokrzepia.
Wiedzie mnie ścieżkami sprawiedliwości
ze względu na imię swoje.
Choćbym nawet szedł ciemną doliną,
Zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną,
Laska twoja i kij twój mnie pocieszają…”
Amen.
mgr teol. Bożena Zamarska