Kazanie na 12 Niedzielę po Trójcy Świętej

Tekst kazalny: Dzieje Apostolskie 3,1-10:
A Piotr i Jan wstępowali do świątyni w godzinie modlitwy, o dziewiątej.
I niesiono pewnego męża, chromego od urodzenia, którego sadzano codziennie przy bramie świątyni, zwanej Piękną, aby prosił wchodzących do świątyni o jałmużnę.
Ten ujrzwszy Piotra i Jana, gdy mieli wejść do świątyni, prosił o jałmużnę.
A Piotr wraz z Janem, wpatrzywszy się uważnie w niego rzekł: Spójrz na nas.
On zaś spojrzał na nich uważnie, spodziewając się, że od nich coś otrzyma.
I rzekł Piotr: Srebra i złota nie mam, lecz co mam, to ci daję: W imieniu Jezusa Chrystusa Nazareńskiego, chodź!
I ująwszy go za prawą rękę, podniósł go; natychmiast też wzmocniły się nogi jego i kostki,
I zerwawszy się, stanął i chodził, i wszedł z nimi do świątyni, przechadzając się i podskakując, i chwaląc Boga.
A cały lud widział go, jak chodził i chwalił Boga
Poznali bowiem, że to był ten, który dla jałmużny siadywał przy Bramie Pięknej świątyni; i ogarnęło ich zdumienie i oszołomienie z powodu tego, co mu się przydarzyło.

W swoim pokoju patrzę na film video z Etiopii z marca 2006r. Myślę jednak o sześciolatkach z parafii, których chcę pobłogosławić na  rozpoczęcie ich „zerówek”. Na filmie mała etiopska dziewczynka Maszeba. Też ma sześć lat. Opowiada bajkę. Znów skręca ją na opowiadanie bajek – informuje Abebe. Piękna jak marzenie młoda etiopska kobieta, pracownik socjalny, z miłością i radością słucha opowiadania dziecka. – No i co  było dalej? Opowiedz więcej. Kobieta zapisuje historie Maszeby w  specjalnym zeszycie, a ona promieniuje szczęściem, bo jest taka ważna, bo jej słowa są spisane, bo ktoś jej uważnie słucha, na nią patrzy.

Dzieci w Etiopii jest wiele. Ich wartość mierzy się siłą do pracy. Ich bajki nie mają wielkiej wartości. Maszeba ma szczęście. Jest jedną z 720 tys. sierot AIDS. Trafiła na Abebe z fundacji Kuaha, która pomaga dzieciom znieść fakt utraty rodziców. Sieroty AIDS w prezencie urodzinowym otrzymują wirusa HIV. Setki tysięcy sierot. Mają swoje imiona, oczy, bajki. Są tacy sami jak nasze sześciolatki. Tylko szanse na życie mają inne. To ważne i cudowne, jeśli ktoś zauważy małą Maszebe.

Apostołowie Piotr i Jan nie pracowali w fundacji Kuaha i nie byli zapewne tak piękni jak Abebe, ale zauważali ludzkie cierpienie: Chromy od urodzenia. Przy bramie, przy wejściu do Świątyni. Patrzy i prosi. Uczniowie Jezusa nie odwracają wzroku. Nie udają, że nie widzą. Mają odwagę spojrzeć. Kontakt wzrokowy. Mowa ciała. Rozmowa. Historia życia? Bajka? A może Ewangelia. Jest też podanie ręki. Jest obecność Jezusa Uzdrawiającego, Sprawcy życia. Podniesienie. Zerwanie więzów niemocy. Wielkie zagęszczenie gestów, znaków i cudów. Jest materializacja miłości. Jest uzdrowienie. I radość. Zdumienie i oszołomienie, że przez  Apostołów tak triumfalnie działa Duch Święty.

Entuzjazm czasów apostolskich, piękno, radość i dramat Afryki chcą być zauważone. Otwórz oczy i patrz. Otwórz uszy i słuchaj. Bóg jest troskliwym Ojcem. „Trzciny nadłamanej nie dołamie, ani knota gasnącego nie dogasi” (Iz 42,3). Sprawca życia, Syn Boży, sam zabity, ale i zmartwychwstały daje radość i uśmiech tym, którzy cierpią i tym, którzy chcą ich zobaczyć, rozmawiać, trzymać za rękę, towarzyszyć, słuchać, zapisywać. Zapisywać recepty. Wykupywać recepty. Podawać leki. Lekarstwo blokujące wirusa HIV kosztuje 40 euro w miesiącu i trzeba je  podawać dziecku przez 10 lat. Cena życia sieroty HIV w Etiopii to 4.800 Euro. Piotr ani Jan nie mieli pieniędzy. Ale nie wszyscy uczniowie Jezusa żyją w takim ubóstwie. Chrześcijanie na świecie pieniądze mają albo ich nie maja. Każdy z nas został obdarowany istnieniem i rożnymi darami istnienia. Bogactwem, ubóstwem, szczęściem, krzyżem, talentem, wykształcenie, wydolnością i ograniczeniami.

Trzeci rozdział Dziejów Apostołów opisuje spotkanie i rozmowę osób zdrowych i człowieka chorego – biednych Apostołów i może zamożniejszego od nich żebraka, który nigdy nie chodził, bo się chromy urodził. Jeśli możesz chodzić, jesteś bardzo bogaty. Bogaty w widoki i miejsca, do których możesz dotrzeć. Jesteś zamożny w przyrodę, ludzi, których  możesz spotkać. Piotr i Jan dużo chodzili. Dużo chodzili z Jezusem. I  dużo chodzili opowiadając ewangelię o Jezusie. Ich Mistrz był mistrzem spotkania, spotkania człowieka z człowiekiem i spotkania Boga z człowiekiem. Był też mistrzem rozmowy.

Jak odbywa się dziś w naszym świecie, w naszym państwie, w naszym Kościele spotkanie, rozmowa a może konfrontacja zdrowych z chorymi, lekarzy z pacjentami, pracodawców z pracownikami, sędziów, prokuratorów, adwokatów z osadzonymi? Jak przebiega wspólne życie w jednym mieście bezrobotnych z zatrudnionymi? Zaradnych z niezaradnymi. Tych, co się zdrowi urodzili z tymi, którzy odziedziczyli lub nabyli swoje niepełnosprawności. Jak rozmawiają w społeczeństwie i czy w ogóle rozmawiają ze sobą wierzący z niewierzącymi? Jak zderzają się w świecie makroekonomii interesy wielkich korporacji i potrzeby milionów czasem celowo utrzymywanych w niewiedzy i ubóstwie?

W pewnym sensie te wszystkie pytania i odpowiedzi nie są aż takie ważne. Najważniejsze to jak Ty, jak ja, patrzymy na małą Maszebę z  wirusem HIV. Czy chcemy dać jej szansę życia? Jak Ty Bracie, Siostro patrzysz na bliźniego, który naznaczony nieszczęściem szuka w życiu swojej szansy, swojego zbawienia i swojego Zbawiciela. Padasz rękę? Popatrzysz w oczy? Zatrzymasz się na chwilę? Pomyślisz jak pomóc? Zgłosisz się do jakiejś organizacji charytatywnej? Weźmiesz udział w  dziele Bożym, w dziele diakonii? Dzieło Boże, dzieło Bożej dobroci i  miłości w Jezusie Chrystusie jest także w Tobie. Ukryte i jeszcze uśpione? Może obudzi je jakiś obraz, słowo, opowiadanie, dawny lub nowy święty tekst.

Piękna Abebe spisała bajkę, historię życia małej Maszeby. Jej sześcioletni świat bez rodziców, ale z lekarstwami, które pozwalają żyć. Bajkę zamieszkałą przez ciocią wysłaną przez Boga, która pomaga w małym cudzie uzdrowienia. W bajkach dzieci jest miejsce także na wielkie cuda. Jezus Chrystus Sprawca życia jest także Sprawcą Zbawienia Wiecznego. Dobre uczynki choćby Apostołów nie trwają na wieki. Wymagają powtarzania.

Amen.

ks. dr Piotr Szarek