W dniach od 27 czerwca do 10 lipca 2005 dzieci i dorośli wraz z katechetką Bożeną Zamarską odpoczywali w pięknej nadmorskiej miejscowości – Ustroniu Morskim.
Ustronie Morskie ma ustaloną, wysoką pozycję wśród miejscowości wczasowych w kraju. Na początku, przez wiele lat ta wczasowo – uzdrowiskowa miejscowość była osadą rolniczo – rybacką. Po I wojnie światowej przekształciła się w kąpielisko, a potem w uzdrowisko.
I tak zaczęto budowę wielu pensjonatów oraz łaźni z kąpielami w podgrzewanej wodzie morskiej. Filtrowano wodę z Bałtyku i rozsyłano ją po całych Niemczech.
Ustronie Morskie posiada posiada mikroklimat szczególnie bogaty w aerozol. Atrakcją są także dwa mola oraz przystań rybacka.
Nasza grupa liczyła 19 osób (w tym także dorośli).
Każdy dzień różnił się od poprzedniego. Dzięki wspaniałej pogodzie zajęcia odbywały się głównie na plaży.
Organizowaliśmy też wycieczki.
Jedna do Gąsek, gdzie weszliśmy na latarnię morską wybudowaną na przełomie 1877/1878 roku (wysokość światła: 50,1 m n.p.m., zasięg światła: ok. 43 km).
Pojechaliśmy także do Zieleniewa, gdzie czuliśmy się tak, jakbyśmy stali się nagle indianami! Uczestniczyliśmy w tańcach indiańskich, jeździliśmy na koniach i podziwialiśmy wielbłąda.
W drugim tygodniu pobytu nad morzem pojechaliśmy do Kołobrzegu, gdzie uczestniczyliśmy w „zabawie pirackiej„.
Oczywiście nie zapominaliśmy o Panu Bogu, któremu dziękowaliśmy, że mogliśmy tak dobrze i wesoło odpoczywać! Każdego dnia śpiewaliśmy na Jego Boską cześć oraz rozważaliśmy Jego Święte Słowo, a w dwie niedziele, w maleńkiej świetlicy pensjonatu uczestniczyliśmy w nabożeństwach, gdzie wsłuchiwaliśmy się w kazania wygłaszane przez katechetkę.
Na zakończenie chcemy podkreślić, że takie wspólne wyjazdy są potrzebne, bo zbliżają do siebie i dzieci, i dorosłych, bo uczą także samodzielności i poczucia obowiązku.
Bożena Zamarska, katechetka