Rozważanie: poprzednie następne listaDziękczynne Święto ŻniwTekst kazalny: 1 Tm 4,4-5: Na pierwszej stronie Biblii, dowiadujemy się, że Bóg stworzył świat. Takie były początki. To dobro zostało zburzone przez grzech człowieka. Harmonia panująca w Stworzeniu została zburzona. Nie zmieniło to jednak tego, że samo to co Bóg stworzył przestało być dobre. Raczej wiele z tego zaczęło być źle wykorzystywane. Bóg stworzył piękny i dobry świat, którego koroną jest człowiek. Bóg polecił także ten świat naszej opiece, abyśmy jak najlepiej o niego dbali. I chociaż nie zawsze robimy to dobrze, to jednak nadal zostaje pod naszą opieką. I dzisiaj podczas Dziękczynnego Święta Żniw chcemy dziękować za wszystko co Bóg nam dał. Ale w szczególny sposób chcemy dziękować za pożywienie. Tego dotyczy też nasz dzisiejszy tekst. W Efezie gdzie przebywał Tymoteusz dochodziło do znacznych napięć między różnymi stronnictwami chrześcijan. Silną grupą byli zwolennicy gnostycyzmu - czyli pierwszej herezji z jaką miał do czynienia Kościół. Ostro potępianą między innymi przez apostoła Jana, ale także i Pawła piszącego do swojego przyjaciela i ucznia Tymoteusza. Owi gnostycy uznawali, że materia jest całkowicie zła, a duch całkowicie dobry. Jednym ze sutków takiego myślenia było to, że wszystko związane z ciałem jest złe i wszystko w świecie jest złe. W zborze w Efezie doprowadziło to do dwóch określonych błędów. Nalegali oni, aby ludzie stronili do małżeństwa. Oraz, aby człowiek jeżeli tylko może stronił od jedzenia, ponieważ pokarm jest materialny, więc zły. Ponadto pokarm służy ciału, które też jest złe. Patrząc na historię Kościoła, możemy zauważyć jak wiele razy ta herezja powracała, i byli ludzie chcący być bardziej rygorystyczni od Boga. Jeden z Ojców apostolskich w II wieku pisał, jak pewni ludzie "głosili, że małżeństwo i rodzenie pochodzi od szatana. Podobnie wielu unika pokarmów zwierzęcych i uwodzi tłumy tego rodzaju przewrotną wstrzemięźliwością." Pewnym szczytem tych wypaczeń na początku chrześcijaństwa byli niektórzy mnisi i pustelnicy w IV wieku. Wybierali życie na pustyni egipskiej, aby żyć z dala od świata. Czas spędzali na umartwianiu ciała. Nie jedli niczego gotowanego. Niektórzy całe noce spędzali w pozycjach uniemożliwiających sen. Inni do tego stopnia zaniedbywali ciało, że przy poruszaniu się, wręcz kapało z nich robactwo. A był i taki, który jadł w południe sól, a potem odmawiał picia wody. Wielu z nich uważało, że czyste ciało, oznacza brudną duszę. Byli przekonani, że umartwiając swoje ciało, zbliżają się do Boga, że dzięki temu przypodobają się Bogu i będą mogli dostąpić zbawienia. Ale my przypominając sobie historię stworzenia świata, wiemy, że takie zachowanie i myślenie, wręcz obraża tego, który stworzył wszystko jako dobre. I od czasu kształtowania świata, Bóg nie zmienił zdania, ponieważ On jest stały i niezmienny. Czytamy: I stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich. I błogosławił im Bóg, i rzekł do nich Bóg: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię, i czyńcie ją sobie poddaną. Bóg chce, abyśmy wypełniali pewien warunek. Wszystkie dary Boga mają być używane w pewien sposób. Sam fakt dziękowania Bogu za coś poświęca te rzeczy. Skoro od Boga Stwórcy dostajemy dobre rzeczy, to możemy Mu za to dziękować, również wypowiadając Słowo Boże. Chciałbym zachęcić wszystkich do pewnego eksperymentu. Spróbujmy przynajmniej dzisiaj, obserwując piękno stworzenia, jedząc pyszny niedzielny obiad, patrząc na ludzi wokół nas (tych lubianych i nielubianych), myśląc o pracy, szkole, dziękować za to wszystko Bogu. Niech z naszych serc wypływa wdzięczność za to, że Bóg tak się o nas troszczy. Prawdziwy chrześcijanin nie służy Boga poprzez niewolnicze poddanie się nakazom i zakazom. Raczej służy przez wdzięczne przyjmowanie dobrych darów Bożych, zawsze pamiętając, że żyje w świecie, w którym Bóg stworzył wszystko dobre. Ale również pamiętając o dzieleniu się Bożymi darami z innymi. Amen. Korzystałem z W. Barclay, Listy do Tymoteusza Kazanie wygłoszone podczas nabożeństw 7 października 2012 w Kamienicy i Starym Bielsku |